Opis książki:
Dlaczego takie przezwisko "Fidrek", a nie inne? Tego nikt nie pamiętał, a przecie winno zastanawiać, skoro nic z imieniem nie miało wspólnego, więc nie zdrobnienie, tylko Bóg wie co. Obserwując go z mojego niemal już podziemia skalnego wiem, że to byłem ja i niby nadal jestem, ale przecież nic mnie z chłopakiem nie łączy, oprócz zawiści, że on tam został aż do tyla młody, gdy ja tu, na tej krawędzi bytu?... Jeden Chronos zaklętą miotłą potrafiłby wymieść z gęby mojej wszystkie gruzy, usypiska i bruzdy, jakie osadziło na niej życie, a także skrzesać w oczach trochę niegdysiejszego blasku spod zamglenia między zmarszczkami. Ale nigdy, w żadnym razie nie umiałbym już patrzeć w przyszłość z dawnym ufnym rozmarzeniem; zbyt wiele się o życiu tymczasem dowiedziałem.
|